Go To Project Gutenberg

wtorek, 23 czerwca 2009

A mieszkań nam nie zabraknie

Wyszła piękna analiza rynku budowlanego DI BRE (cynk stoje_ip). Dotychczas - obok mantry Wzrostowskiego o dodatnim wzroście - obowiązywało credo: mieszkania mogą tylko drożeć, ponieważ.... Ponieważ mało się buduje, ponieważ jest wzrost, bo deweloperzy mogą poczekać itepe. Skutki wiary w jednokierunkowy ruch cen widać właśnie w Stanach. Na całe szczęście Polska załapała się zaledwie na końcówkę balona, (czemu dawałem wyraz od dawna) więc skutki globalnego krachu spekuły będą u nas łagodne. Niemniej - skoro kryzys jest globalny - nie może ominąć Polski, bowiem nie jesteśmy wyspą, odgrodzoną od reszty świata, ale członkiem WE, w których kapitaly swobodnie się przemieszczają (przypomieć warto, że to podstawowe założenie projektu Europa). Co zatem nas czeka w najbliższym czasie?

Łagodny spadek cen, do -25%, z dołkiem za ok. 18-24 miesiące. Oczywiście zarówno moment dołka, jak i jego głębokość zależą od dynamiki sytuacji, ale choć jeden poważny raport bankowy jednoznacznie potwierdza kierunek, oczywisty od jesieni ub.r.

Oto najważniejsze punkty raportu.
  • Banki determinują sytuację w sektorze nieruchomosci; zacieśniają akcję kredytową o ok. 50%, zatem
  • popyt cofa się proporcjonalnie
  • Mieszkań nie zabraknie przez dwa lata
  • Gruntów starczy na 7-8 lat budowania

    Deweloperzy_150609_2105945
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut