Go To Project Gutenberg

wtorek, 23 października 2012

Gdzie jest złotko, mein Schatz?

Nie wybrzmiały jeszcze echa Ambergolda, czyli krojenia baranów na żywca w kraju Olsena, a już wybudzają się owieczki w kraju opiekunki naszego Olsena spod znaku IV rzeszypospolitej [w budowie], czyli teutońskiej ojczyźnie Makreli. Otóż Teutoni coraz bardziej donośnie żądają odpowiedzi na pytanie: gdzie jest nasze złoto? Dotychczas szef Buba rutynowo zbywał niszowych zuchwalców tajemnicą państwową, odpowiadając: „ich weiss nicht”, czym udowadniał nie tylko swoją bezczelność, ale także poczucie humoru oraz znajomość naszej kinematografii, co go częściowo tłumaczy, przynajmniej w oczach zezowatego, bo odpowiada mową klasyczną, nie pruską. nie szwabską, ale poprzez austriacke gadanie, w dodatku cytując naszych.


Jedyną zuchwałą próbę wyjaśnienia sytuacji ostatecznie, podjętą przed kilku laty przez panią kanclerz, nasz opalony pokojowy noblista zamknął jednoznacznie i bezceremonialnie, tzw. blachą w czoło, przekazując pani kanclerz przez pośredników, podczas jej odjazdu z lotniska, że „I do not know”, co jest pokojowym odpowiednikiem „Ich weiss nicht”, ale nie w agresywnym teutońskim, tylko internacjonalnym business english, co na zezowate się tłumaczy: spadaj.

Tymczasem natarczywość teutońska przeszła z fazy ukrytej do jawnej i weszła do mainstreamu. Jak pisze  Suddeutsche Zeitung 

Niemcy posiadają rezerwy złota idące w miliardy – ale większość sztab znajduje się za granicą. Dlatego Izba Obrachunkowa wezwała bank centralny do wykonania audytu i wyceny złota. Bank centralny [Bundesbank] odrzuca żądanie.
Bundesbank strzeże tajnego skarbu. Do oficjalnych rezerw walutowych Niemiec należą tysiące sztab złota o wartości wielu miliardów euro. Jest problem: sztaby nie leżą w dużej części we własnych trezorach we Frankfurcie, ale w piwnicach banków emisyjnych w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku – jako relikt zimnej wojny. Złoto powinno być w bezpiecznym miejscu, niezbyt blisko bloku wschodniego.
Taka ochrona nie jest dziś już konieczna. Podnoszą się głosy, żądające repatriacji złotych rezerw – albo przynajmniej ich sprawdzenia. Izba Obrachunkowa zażądała teraz oficjalnie regularnej inwentaryzacji przechowywanych za granicą niemieckich rezerw złota. Wynika to z raportu komisji budżetowej Bundestagu, będącego w rękach Süddeutsche Zeitung, na który powołuje się także Reuters.
W raporcie napisano: "Biorąc pod uwagę wielką wartość rezerw złota przechowywanych w zagranicznych bankach emisyjnych oraz fakt, że nigdy jeszcze nie zostały one zinwentaryzowane, Izba Obrachunkowa uważa na postawie międzynarodowego prawa handlowego za konieczne, kontrolę fizyczną za pomocą odpowiednich prób wyrywkowych, w regularnych odstępach czasu, także rezerw złota przechowywanych w zagranicznych bankach emisyjnych.

1500 ton złota w USA


Wedle raportu rezerwy złota Bundesbanku wynoszą łącznie 3396 t, o wartości 132,9 mld euro. W centrali Bundesbanku ma spoczywać 82.857 sztab – około 1100 t, przeważnie w zaplombowanych pojemnikach po 50 sztuk. Według informacji Süddeutsche Zeitung około 1500 t spoczywa w trezorach banku emisyjnego FED, a dalsze łącznie 800 t w bankach W.Brytanii i Francji.
Kruszec należy do niemieckich rezerw walutowych i służy wzmocnieniu zaufania obywateli do solidności waluty.

Odmiennie niż w Niemczech, sztabki przechowywane za granicą jeszcze „nigdy nie były fizycznie sprawdzone przez Bundesbank, ani niezależnych biegłych na czystość i wagę”, krytykuje Federalna Izba Obrachunkowa. Bundesbank ma opierać się wyłącznie na pisemnych oświadczeniach z miejsc składu. Są to amerykański bank FED, francuski Banque Nationale i brytyjskiCentral Bank. Izba Obrachunkowa poleca Bundesbankowi, aby wynegocjował z trzema zagranicznymi bankami centralnymi prawo fizycznego sprawdzenia zasobów [wytł. zz].
W odpowiedzi na raport Bundesbank przyznaje, że inwentaryzację metodą próby losowej uważa za konieczną. Jest to rzekomo prawnie nie nakazane, a przy zagranicznych miejscach składu także niemożliwe [wytł. Zz]. To stanowisko podziela jakoby także Instytut Biegłych Gospodarczych (IDW).
W każdym razie Bundesbank powziął już kroki, aby stawić czoła krytykom. Postanowił rzekomo w najbliższych trzech latach sprowadzać z FED w Nowym Jorku po 50 t złota rocznie, aby poddać go na miejscu gruntownemu sprawdzeniu.
W raporcie Izba Obrachunkowa zarzuca także Bundesbankowi brak udokumentowanego planu składowego, aby móc decydować o wyborze miejsc składu i ewentualnych transferów między nimi. Bundesbank zobowiązał się opracować odpowiednią koncepcję niebawem.





© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut